Tag Archives: recenzje książek

John Verdon – „Wyliczanka” (recenzja)

Dziś recenzja książki, którą miałem wrzucić kilka dni temu, ale niestety przegrałem walkę z czasem, sprawami osobistymi i skradzionym laptopem, na którym miałem już dwa kluczowe akapity. Skąd taki pośpiech? Chciałem aby nasz blog jako pierwszy umieścił w polskim internecie

Tess Gerritsen – Mumia (recenzja)

Tess Gerritsen to bardzo ciekawa postać – jej nazwisko brzmi skandynawsko, korzenie ma chińskie, a pisze po angielsku. Co w tym wszystkim jednak najważniejsze – jest świetną autorką trzymających w napięciu kryminałów. Z jej twórczością zetknąłem się jak na razie

Eric-Emmanuel Schmitt – „Trucicielka” (recenzja)

„Trucicielką” zdajemy się kontynuować dominujący od kilku wpisów trend ciemnych, ponurych okładek. Ta dzisiejsza, choć surowa, uwodziła mnie od dobrego pół roku wzrokiem widniejącej na niej kobiety. Książki nie udało się kupić, gdy była gorącą nowością, ale w końcu uległem

Lee Child – „61 godzin” (recenzja)

Szukając jakiejś ciekawej książki przed wyjazdem na urlop, trafiłem na znanego mi Lee Childa, którego „61 godzin” znajdowało się nie tylko na półce „nowości” ale i od razu w wyróżnionym dziale „Top20” czy top ileś tam. Bardziej od chęci sprawdzenia

Mariusz Czubaj – 21:37 (recenzja)

Mariusz Czubaj to autor kryminałów, z którego twórczością „solową” chciałem zapoznać się od dłuższego już czasu. Zetknąłem się z nim dwukrotnie w przypadku książek pt. „Róże cmentarne” i „Aleja Samobójców”, stworzonych przez niego wspólnie z Markiem Krajewskim. Pamiętam, że któreś

Jacek Głowiński – „Wyprawa” (recenzja)

Kilkanaście dni temu pisałem, że zamiast latem czytać reportaże z wypraw do Afryki, upodobałem sobie ponure opowiadania Stephena Kinga (http://read-freak.pl/stephen-king-czarna-bezgwiezdna-noc-recenzja). Minęło parę dni i wilk został wywołany – w moje ręce trafiła „Wyprawa” Jacka Głowińskiego, która samą okładką spowodowała przyjemny

Marek Krajewski – Liczby Charona (recenzja)

Mówi się, że tam gdzie trzech Polaków, tam cztery opinie. Stwierdzenie to jest z pewnością przesadzone. Tam gdzie trzech Polaków, tam opinii co najmniej siedemnaście i tak też wyglądała sytuacja z nowym dziełem Marka Krajewskiego. Zanim sięgnąłem do „Liczb Charona”

Denise Mina – Pole Krwi (recenzja)

Długa to była przerwa w pisaniu recenzji. Połówka ReadFreak zdążyła się już wytłumaczyć, teraz więc pora na mnie. Nie zawinił brak czasu, weny, czy odwieczny postrach studentów zwany sesją. Za studiami jak najbardziej tęsknię, ale niekoniecznie za lutym i czerwcem.

Eugeniusz Dębski – „Moherfucker” (recenzja)

Po nieprzyzwoicie wielu dniach ciszy – WRACAMY – nowa recenzja, nowe pomysły, nowy fan box po prawej (klikać, lubić, komentować!). Po części powodem naszej osłabionej aktywności był tradycyjny brak czasu, po części moje problemy z napisaniem recenzji. Przekonałem się, że

Dzień (Książki), którego nie było

23 kwietnia to dzień, w którym na naszym blogu powinien pojawić się obowiązkowy wpis. Nie pojawił się. 23 kwietnia to światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Minął niepostrzeżenie, cichaczem – ktoś go w ogóle zauważył? Być może powinniśmy popełnić jakąś