Tom Perrotta – Pozostawieni (recenzja)

„Pozostawieni” Toma Perrotty to tytuł ostatnio dość mocno wyhypowany, głównie za sprawą serialu, który wyemitowany został w tym roku przez stację HBO i – z tego, co widzę – doczekał się drugiej serii. Ja sam natomiast nie planowałem ani lektury pierwowzoru, ani oglądania interpretacji telewizyjnej. Więcej

Harlan Coben – Schronienie (recenzja)

Nie ma prawdopodobnie drugiego pisarza, z którego twórczością byłbym tak dobrze zaznajomiony, jak to ma miejsce w przypadku Harlana Cobena. Niejednokrotnie podkreślałem, że autor ten należy do moich ulubionych, lecz jakby na przekór temu, recenzje jego dzieł, jakie tutaj zamieszczałem, nie były przesadnie pozytywne. Więcej

Tomasz Sekielski – Sejf (recenzja)

Książka pt. „Sejf” autorstwa Tomasza Sekielskiego wzbudziła moje zainteresowanie z kilku co najmniej powodów. Przede wszystkim – darzę sympatią tego pociesznego dziennikarza, a że portfolio w swoim fachu ma całkiem pokaźne, byłem ciekaw, jak przełoży się to na twórczość literacką. Więcej

Dmitry Glukhovsky – Metro 2033 (recenzja)

Od czasu napisania ostatniego readfreakowego artykułu miałem przyjemność (czasem autentyczną, czasem wątpliwą) przeczytania kilku kolejnych książek będących z reguły pokaźnych rozmiarów cegłami, więc to najwyższy czas, by zacząć nadrabiać zaległości recenzenckie. Więcej

 

Andrzej Lubowski „Zbig. Człowiek, który podminował Kreml” – zapowiedź i konkurs!

Andrzej Lubowski Zbig. Człowiek, który podminował Kreml

Pora na małą niespodziankę, bo nasz blog to nie tylko recenzje książek, ale i notki okołoliterackie, więc dziś mamy dla Was zapowiedź, fragment nowości i… konkurs! Jako młodzi, piękni i zdolni autorzy serwisu z recenzjami, zdobyliśmy egzemplarz książki pana Andrzeja

John Verdon – „Wyliczanka” (recenzja)

Dziś recenzja książki, którą miałem wrzucić kilka dni temu, ale niestety przegrałem walkę z czasem, sprawami osobistymi i skradzionym laptopem, na którym miałem już dwa kluczowe akapity. Skąd taki pośpiech? Chciałem aby nasz blog jako pierwszy umieścił w polskim internecie

Tess Gerritsen – Mumia (recenzja)

Tess Gerritsen to bardzo ciekawa postać – jej nazwisko brzmi skandynawsko, korzenie ma chińskie, a pisze po angielsku. Co w tym wszystkim jednak najważniejsze – jest świetną autorką trzymających w napięciu kryminałów. Z jej twórczością zetknąłem się jak na razie

Eric-Emmanuel Schmitt – „Trucicielka” (recenzja)

„Trucicielką” zdajemy się kontynuować dominujący od kilku wpisów trend ciemnych, ponurych okładek. Ta dzisiejsza, choć surowa, uwodziła mnie od dobrego pół roku wzrokiem widniejącej na niej kobiety. Książki nie udało się kupić, gdy była gorącą nowością, ale w końcu uległem

Lee Child – „61 godzin” (recenzja)

Szukając jakiejś ciekawej książki przed wyjazdem na urlop, trafiłem na znanego mi Lee Childa, którego „61 godzin” znajdowało się nie tylko na półce „nowości” ale i od razu w wyróżnionym dziale „Top20” czy top ileś tam. Bardziej od chęci sprawdzenia

Mariusz Czubaj – 21:37 (recenzja)

Mariusz Czubaj to autor kryminałów, z którego twórczością „solową” chciałem zapoznać się od dłuższego już czasu. Zetknąłem się z nim dwukrotnie w przypadku książek pt. „Róże cmentarne” i „Aleja Samobójców”, stworzonych przez niego wspólnie z Markiem Krajewskim. Pamiętam, że któreś

Jacek Głowiński – „Wyprawa” (recenzja)

Kilkanaście dni temu pisałem, że zamiast latem czytać reportaże z wypraw do Afryki, upodobałem sobie ponure opowiadania Stephena Kinga (http://read-freak.pl/stephen-king-czarna-bezgwiezdna-noc-recenzja). Minęło parę dni i wilk został wywołany – w moje ręce trafiła „Wyprawa” Jacka Głowińskiego, która samą okładką spowodowała przyjemny

Stephen King – Czarna bezgwiezdna noc (recenzja)

Nie wiem czemu ale w letni, słoneczny dzień naszła mnie ochota na przeczytanie czegoś ciężkiego, ponurego i dołującego. Zamiast więc czytać reportaże z wypraw do Afryki (albo lepiej – samemu tam polecieć!), sięgnąłem po grubaśną pozycję z czarną okładką. Stephen

Marek Krajewski – Liczby Charona (recenzja)

Mówi się, że tam gdzie trzech Polaków, tam cztery opinie. Stwierdzenie to jest z pewnością przesadzone. Tam gdzie trzech Polaków, tam opinii co najmniej siedemnaście i tak też wyglądała sytuacja z nowym dziełem Marka Krajewskiego. Zanim sięgnąłem do „Liczb Charona”

Denise Mina – Pole Krwi (recenzja)

Długa to była przerwa w pisaniu recenzji. Połówka ReadFreak zdążyła się już wytłumaczyć, teraz więc pora na mnie. Nie zawinił brak czasu, weny, czy odwieczny postrach studentów zwany sesją. Za studiami jak najbardziej tęsknię, ale niekoniecznie za lutym i czerwcem.