Wpisy z kategorii: Thriller

John Grisham – „Kancelaria” (recenzja)

Jeśli miałbyś jakiekolwiek problemy z prawem, nie chciałbyś, żeby reprezentowała Cię kancelaria Finleya i Figga w południowo-zachodnim Chicago. Wspólnicy sami nazywają swoją firmę „butikiem”, a ich reklam nie znajdziesz w telewizji czy na billboardach, ale na ławkach w parkach, na

Bernard Minier – „Bielszy odcień śmierci” (recenzja)

„Cmentarz w Pradze”, „Upiory Czarnobyla” i dzisiejsza książka – „Bielszy odcień śmierci” -nagrobkowo-tanatologiczne tytuły rozgościły się na naszym blogu i ten recenzyjny danse macabre od Włoch przez dawny ZSRR, zawiódł nas w śnieżne Pireneje. Aż boję się następnej recenzji, którą

Mariusz Czubaj – Kołysanka dla mordercy (recenzja)

Święto trupa za nami, ale na ReadFreaku na co dzień zajmujemy się książkami, w których ten ściele się gęsto, więc to najwyższy czas na kolejny update. „Kołysanka dla mordercy” Mariusza Czubaja zdecydowanie należy do takiej właśnie kategorii. Nie tak dawno

Tess Gerritsen – Mumia (recenzja)

Tess Gerritsen to bardzo ciekawa postać – jej nazwisko brzmi skandynawsko, korzenie ma chińskie, a pisze po angielsku. Co w tym wszystkim jednak najważniejsze – jest świetną autorką trzymających w napięciu kryminałów. Z jej twórczością zetknąłem się jak na razie

Lee Child – „61 godzin” (recenzja)

Szukając jakiejś ciekawej książki przed wyjazdem na urlop, trafiłem na znanego mi Lee Childa, którego „61 godzin” znajdowało się nie tylko na półce „nowości” ale i od razu w wyróżnionym dziale „Top20” czy top ileś tam. Bardziej od chęci sprawdzenia

Stephen King – Czarna bezgwiezdna noc (recenzja)

Nie wiem czemu ale w letni, słoneczny dzień naszła mnie ochota na przeczytanie czegoś ciężkiego, ponurego i dołującego. Zamiast więc czytać reportaże z wypraw do Afryki (albo lepiej – samemu tam polecieć!), sięgnąłem po grubaśną pozycję z czarną okładką. Stephen

Jo Nesbø – Pentagram (recenzja)

Postać Jo Nesbø zainteresowała mnie parę miesięcy temu. Zobaczyłem wtedy w księgarni jego kilka ładnie wydanych książek z niepokojącymi okładkami, przeczytałem że są częścią serii kryminałów połączonych postacią gburowatego komisarza-alkoholika o niespecjalnie norwesko brzmiącym imieniu i nazwisku, a i intrygi wydały mi się

Alex Kava – „Kolekcjoner” (recenzja)

Alex Kava to kolejne wielkie nazwisko na readfreakowej tapecie. Amerykańska mistrzyni thrillerów psychologicznych serwuje nam powieść, której fabuła ma ogromny potencjał i gdyby sugerować się jedynie zajawką z księgarni internetowych, możnaby pomyśleć, że to murowany hit. Na wstępie przyznam, że